Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych,
reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę
do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia
ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.
Pomoc:
Aby powiększyć zdjęcie użyj kółka myszy (scroll) (do góry - większe, w dół - mniejsze), aby przesunąć zdjęcie wciśnij lewy przycisk myszy, po czym przesuń mysz w dowolnym kierunku.
chet • 22.12.2013 22:13 • ctszerlag@aol.com • 24.15.179.xxx
Witam Jerzy and Marek, Thank you so much for posting the historical postcards on the Jaslo website. They are truly special and deserve to be shared with everyone interested in the Town of Jaslo, and its important history. My ancestors are from the nearby village of Warzyce, and my father Frank emigrated from Warzyce to The USA in 1912. So for me, the postcards bring to life what Jaslo and the surrounding region was like in the early 20th century, when my father was living there and growing up. I visited Jaslo and Warzyce this past November 2013 for the first time, and I enjoyed my visit very much.I plan to visit again in the summer of 2014, and learn more about the town and the surrounding areas. I very much appreciate the fact that the website offers an English language option. My Polish is very basic, and so the English is a bonus. The website translation of the Jaslo history into English is pretty good, but there are some grammatical corrections in the English translation that can be made, and I\'m happy to offer my suggestions on those grammatical corrections if that would be helpful. Sincerely, Chet Szerlag Chicago, Illinois USA :)
marek oberc • 14.11.2013 15:32 • mo260255@interia.pl • 94.251.194.xxx
Takich stron i takiego zaangażowania jak najwięcej :P :P :D
kolekcjoner z Łańcuta • 18.09.2013 18:43 • 46.149.222.xxx
Dzięki wspaniałej pasji i długoletniemu oraz drogiemu kolekcjonowaniu widokówek i zdjęć starego Jasła mój kolega Jerzy Ruciński uratował je od zapomnienia. "Komputerowiec" Marek Osiński stworzył piękny program aby udostępnić w internecie za darmo ten zbiór widoków miasta, które już nie istnieje. Hitler i Stalin zrobili swoje, (jak śpiewał Muniek Staszczyk o warszawskim Żoliborzu). Zbiór, który jest bardzo bogaty oraz przejrzysty, można oglądać sprawnie wg wybranego obiektu i w bardzo dużej rozdzielczości nawet w powiększeniu. Podanie daty, nazwiska wydawcy i korespondencji na rewersie widokówki oddaje w pełni klimat tamtego starego Jasła. Wszystko przeminie a fotografia zostanie, dzięki takim kolekcjonerom jak Jerzy Ruciński. Niech inni biorą z tego pomysłu przykład zaleca kolekcjoner widoków ale z Łańcuta.
Tomasz Machowski • 23.08.2013 16:48 • 213.241.63.xxx
Najszczersze wyrazy uznania dla p. Jerzego za dwie rzeczy - za niesamowitą pasję oraz za chęć podzielenia się z nią innymi (zamiast trzymania zbiorów po szufladach, jak robi spora część kolekcjonerów). Strona, na którą często zaglądam, jest kontrapunktem dla dzisiejszego Jasła będącego, niestety, stolicą brzydoty, bałaganu architektonicznego i reklam zasłaniających resztki dawnej świetności. Mam nadzieję, że obecna zawartość strony to zaledwie początek podróży w "starojasielskie" klimaty. Dodatkowe ukłony dla p. Marka Osińskiego za poskładanie wszystkiego w przejrzystą całość.
Aleksander Zariwski • 17.08.2013 11:24 • zharivka@gmail.com • 77.123.175.xxx
Po obejrzeniu tej znakomicie zrobionej strony o rodzinnym mieście Jerzego Rucińskiego, którego znam osobiście. Moje oczy napelnili się łzami ze wzruszenia za taką ogromną miłość , którą autor dedykuje Jasłu i jego mieszkańcom. To jest najlepszy przykład, jak kochać rodzinne strony, w których przyszliśmy na świat, niezależnie od tego, gdzie później mieszkamy. Stare zakątki i zakamarki to jak widmo, które lada chwila mogą zniknąć na zawsze. Pan Ruciński jest przykładem dla naśladowania. Ja urodziłem sie w czasie wojny w miasteczku Delatyn na Podkarpaciu, w którym wtedy było blisko 8000 mieszkańców wśród których było najwięcej Żydów, nieco mniej Ukraińców i jeszcze mniej Polaków. Niełatwe czasy wojenne, a szczególnie powojenne wichrem wszystko zmienili. Nie da sie policzyć ile Delatyńczyków zostało zabitych. Ile wywieziono na Sybir, a ile wysiedlono na zawsze. Od września 2013 r. powstało w Delatynie Muzeum Krajoznawcze. Teraz pragniemy tą drogą oddać hołd pamięci wszystkim naszym ’ziomkom’ niezależnie od narodowości , wyznania , pochodzenia. Więc proszę wszystkich, kto może wspomnieniami osobistymi lub zdjęciami udokumentować ’stare,dobre czasy" w Delatynie i odezwać się na mój adres mailowy. Ogromne podziękowania dla pana Marka Osińskiego , który wykonał równie wspaniałą informatyczną pracę ! P.S. Przepraszam za błędy, ponieważ jestem Ukraińcem i nigdy nie miałem żadnej lekcji z języka polskiego.
Tomasz • 09.08.2013 12:59 • 83.31.66.xxx
Przepiękna sprawa - duże brawa dla ludzi z pasją!
Magda • 05.08.2013 22:27 • 77.254.135.xxx
Ta strona jest przykładem, że człowiek pracuje nie tylko dla samych nagród, ale żeby przekazać historie i związana z nią prawdę, żeby dać ludziom to co najlepsze. Nie byłoby tej strony, gdyby nie oddanie, talent, determinacja, poświęcenie czasu wolnego i wiara dwóch osób: Jerzego Rucińskiego i Marka Osińskiego. Niestraszne były dla nich trudności, zniechęcenie i wszelkie przeciwności. Dzięki im za to!!!
Jestem pod wrażeniem - strona zrobiona profesjonalnie, czyta się i ogląda z dużą przyjemnością. Wszystkie osoby zaangażowane w jej powstanie zasługują na wyrazy uznania i szacunku. Pozdrowienia z Górnego Śląska dla Pana Jerzego!